Wszyscy amatorzy traw pampasowych najbardziej przeżywają najważniejszy czas w roku, czas radości z kwitnienia tych traw. Trudno jest o takie egzemplarze ponieważ są bardzo wymagające i trudno jest o kwitnące okazy w ogrodach a nawet w punktach sprzedaży.
Przede wszystkim są kapryśne i kwitną po kilku latach uprawy, kiedy już dobrze się ukorzenią i nabiorą ‘masy’. Przezimowanie ich w ogrodzie sprawia kłopoty ponieważ są wrażliwe na mrozy. Naturalnie przystosowane są do spadków temperatury do -17⁰C, ale zalane wodą z roztopów, przemarzają nawet przy -5⁰C. Dlatego należy sadzić je w pełnym słońcu, na glebach lekkich i przepuszczalnych i na lekkim wzniesieniu. Oprócz tego nie można ich zbyt obficie nawozić, wówczas bardzo bujnie tworzy liście natomiast kwiaty pojawiają się rzadziej. Lepiej je przegłodzić, a w czasie takiego kryzysu obficiej zakwitną (tłumaczy się to tym, że w trudnych warunkach rośliny wydają dużo nasion żeby nie wyginąć).
Kortaderie (trawy) pampasowe to potężne rośliny, których pędy kwiatostanowe sięgają do 3-4 m wysokości a kępa liści ma 1,5-2 m wysokości i tyle samo szerokości. Pędy kwiatostanowe pięknie wywyższone są ponad liśćmi. Ich wielkość jest imponująca. Podstawowy kolor kwiatostanów to biel chociaż niektóre kwitną na jasno różowo. Inne barwy np: fiolet, żółć, to raczej efekt sztucznego barwienia kwiatostanów. Jest jednak ciekawa odmiana ‘Pumila’ o białych kwiatostanach, której kwitnienie jest wyjątkowe. Otóż, przede wszystkim kwitną już małe, nawet roczne okazy i to od sierpnia! A po drugie jest bardziej tolerancyjna na warunki uprawy, czyli zwykle się ‘udaje’. Za to jest niższa, dorasta do 1,4-1,8m wysokości. Są też odmiany kwitnące na różowo i o paskowanych liściach, jednak jeszcze bardziej wrażliwe i trudne w uprawie.


