Deszczyk pada, temperatura wysoka, trawy rosną nawet nocą i codziennie wydają się być jeszcze większe. Te, które tworzą dużo liści potrzebują składników odżywczych, żeby miały z czego budować masę. Przypomnę, że przeciętny nawóz wieloskładnikowy składa się z trzech najważniejszych składników: azotu N, fosforu P i potasu K zawartych w różnych proporcjach (N:P:K). Dla miskantów, rozplenic i innych silnie rosnących traw ozdobnych, wiosną będzie potrzebne więcej azotu N. Można go dostarczyć z nawozem ekologicznym, kompostem, obornikiem lub mineralnym nawozem wieloskładnikowym jak klasyczna azofoska (skład 13,3:7,1:6,1). Jednak nie przesadzajmy z ilością takiego nawozu, pod duże rośliny wystarczy 1-2 łyżki stołowe. Nadmiar azotu, może spowodować wydelikacanie pędów traw ozdobnych i ich przechylanie się (pokładanie).
Inne trawy na początku lata już kwitną. Są to gatunki lubiące chłody. To te, którym zimny kwiecień i maj nie przeszkadzał w budowaniu masy liści, czyli np: śmiałek darniowy, trzcinnik ostrokwiatowy, perłówka wyniosła i orzęsiona, sesleria jesienna i srebrzysta. Te gatunki trzeba było nawieźć nawozem azotowym już w marcu, a aktualnie potrzebują więcej kolejnych dwóch składników, czyli fosforu i potasu. Inne trawy już kończą kwitnienie. Mam na myśli zwłaszcza kostrzewy. Ich przekwitłe kwiatostany pięknie zmieniają kolory na złociste beże i miedź z purpurą. Można je pozostawić na roślinie lub jeśli obawiamy się rozsiewania nasion (np. kostrzew), to można je przyciąć. Do ich nawożenia można zastosować Hydrocomplex, nawóz o zwiększonej ilości potasu, który poprawi kondycję roślin na czas lata i suszy.
Nie zapomnijmy, że nawozu nie wolno sypać na rośliny a po rozsypaniu trzeba je podlać kilka razy a także w okresach suszy. Na początku lata jest to niezmiernie ważne aby podlewać tak aby nawilżać glebę głęboko, czyli powoli a długo. Oprócz tego należy zwalczać chwasty i najlepiej ściółkować glebę korą.

